Światowe koncerny zdobywają polski rynek

Międzynarodowe firmy zawsze w okresie wiosennym rozpoczynają swoją ekspansję na europejskie rynki. Wciąż należymy raczej do kraju na wschodzie w związku z tym coraz więcej koncernów przyznaje, że nasz polski rynek jest bardzo atrakcyjny do eksploracji. Nie bójmy się tego powiedzieć, stajemy się łakomym kąskiem dla zagranicznych inwestorów. Polacy wciąż postrzegani są mimo wszystko jako tania siła robocza, dlatego nie jedna firma chciałaby mieć w naszym kraju swoje fabryki.

Stąd też ten tytuł artykułu. Koncerny coraz częściej pojawiają się na naszym rynku, nie po to jednak by zdobyć go sprzedażą swoich produktów ale po to, żeby jak najtańszym kosztem rozwijać swoją produkcję. To nie jest żaden wstyd oczywiście, bo Polacy uchodzą za bardzo solidnych i oddanych pracowników. Myślę jednak, że nazbyt dyskomfortowe jest to, że światowym potęgom biznesowym wydaje się, że polak podobnie jak chińczyk będzie pracował za dwie miski ryżu. Być może użyłem mocnych słów, ale z całą pewnością słusznych. Z całym szacunkiem dla pracowników z Chin oczywiście. Nie zmienia to jednak faktu, że globalnie, jako kraj, stajemy się naprawdę łakomym i atrakcyjnym kąskiem dla zagranicznych firm. Występuje w tym całym procederze jednak jeden paradoks. Jak to możliwe, że chińskie firmy, które swoim pracownikom płacą wręcz grosze, stać na zatrudnianie polaków, mimo wszystko po polskich stawkach minimalnych? Czy nie bardziej opłaca się produkcja w Chinach i poniesienie tylko kosztów transportu? Nie wiem, nie mnie to oceniać.